Kontakt

Jeśli macie jakiekolwiek pytania, sprawy, propozycje - piszcie:
e-mail: cottien@gmail.com
gg: 8279084

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Czerwony ryż i wypasione papryczki

Dzisiaj trochę pobawiłam się w kuchni i wymodziłam dwa 'nowe' dania. Tylko to okropne zmywanie i sprzątanie... :/

Zapiekany ryż w sosie pomidorowym
Składniki:
2-3 torebki ryżu (ja wzięłam 'naturalny')
3 małe cebulki
5 pomidorów
trochę papryki (powiedzmy, że pół)
olej
przyprawy (papryka słodka, pieprz, sól, przyprawa do ziemniaków, przyprawa do gyrosa, Sekrety Indii - Bombay Masala, Sekrety Orientu - Cairo Shoarma)
Przygotowanie:
Najpierw gotujemy ryż wg przepisu na opakowaniu. Parzymy pomidory i zdejmujemy z nich skórki. Kroimy cebulki oraz paprykę i podsmażamy na oleju w rondelku. Kiedy cebula się zarumieni dodajemy pokrojone pomidory, przyprawiamy i dusimy całość na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając. Kiedy ryż już będzie gotowy (może być lekko przytwardy) wykładamy go do naczynia żaroodpornego, zalewamy gotowym sosem, dodajemy utarty wegański ser (jeśli ktoś ma, ja niestety nie) i w stawiamy do piekarnika na 25 minut (temp. 200 st.). Warto raz, czy dwa zamieszać w trakcie pieczenia.
Ewentualnie jeśli ktoś jest bardzo głodny może zrezygnować z zapiekania i po prostu zalać ryż sosem (tylko wcześniej sos trzeba by zagęścić śmietaną sojową z mąką, wiecie jak ;D)

Faszerowane papryczki
Składniki:
3 papryki
3 małe cebulki (u mnie jedna była ciemna)
pół puszki fasoli czerwonej, pół puszki kukurydzy, pół puszki cieciorki (<3)
Powinna być jeszcze marchewka albo dwie ale nie mogłam znaleźć, schowały się gdzieś :P
Olej
Przyprawy (papryka słodka, pieprz, sól przyprawa do gyrosa, Sekrety Indii - Bombay Masala, Sekrety Orientu - Cairo Shoarma, wasabi, sos sojowy)
Przygotowanie:

Kroimy cebule na kawałki o dowolnym kształcie, dodajemy fasolę, kukurydzę i cieciorkę. Do miseczki wyciskamy trochę wasabi, zalewamy to odrobiną sosu sojowego, wsypujemy resztę przypraw w dowolnej ilości, dolewamy oleju i mieszamy dokładnie, dodajemy do warzyw. Ucinamy końcówki papryki (te z ogonkiem) jak najwyżej, wyjmujemy nasiona. Nakładamy masę do powstałych paprykowych miseczek, te wkładamy do naczynia żaroodpornego, wokół wysypując te warzywa, które nie zmieściły się do papryk Wstawiamy do piekarnika na około 35 minut (temp 180 st). Można piec pod przykryciem (np. owinąć od góry folią aluminiową albo włożyć całość do rękawa do pieczenia).

To by było na tyle. Przepraszam za kiepskie zdjęcia, robione telefonem z powodu tymczasowego braku aparatu. Papryczki wyglądają w rzeczywistości 100 razy lepiej :P. Co do potraw to naprawdę polecam, wyszły pysznie a to wszystko takie proste do zrobienia... Polecam też przepis opublikowany przez autorkę 'więcej yofu!' ;).

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru, Cottie.

10 komentarzy:

  1. czemu wszedzie dodajesz tyle przypraw? i to z zupelnie roznych kuchni? musisz miec strasznie wymeczone kubki smakowe, skoro im to nie przeszkadza :)

    szkoda ze przy przepisach nie podajesz, ze to porcje dla kilku osob - lepiej by bylo, jakbys zaznaczala na ile to osob, lub przepisy na jedna osobe

    OdpowiedzUsuń
  2. Papryczki papryczki :) czekam , aż pojawi się gatunek , który uwielbiam w opcji faszerowane - jasno-żółta , mniej miąższu niż te , które są w sklepach , zwykle bywa na targowiskach późnym latem :))) niestety nie wiem jak ona się nazywa ;)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Anonimowy, bo każda mieszanka składa się z pewnych przypraw. Jeśli uznam, że wszystkie przyprawy z danej mieszanki pasują to sypię (a zwykle pasują ;P). Jednak moje potrawy mają delikatny smak, na co ciągle narzeka moja mama (jeśli 'odważy się' spróbować). Mimo że używam różnych dziwnych połączeń to potrawy nadal smakują zawartymi składnikami ;). Moje kubki smakowe mają się doskonale, naprawdę ;).
    Co do porcji to ciężko by mi to było ocenić, ponieważ zwykle dane posiłki jem sama, na raz, bądź na kilka razy. Poza tym ja zwykle jadam większe porcje niż przeciętni ludzie. Mogę tylko szacować ale obawiam się, że może to tylko wprowadzać Was w większy chaos ^^;.

    ~Vegejustyna, Czekaj, chyba mówisz o papryce białej (jest taka bardzo jasna, prawda? Nie żarówiasto żółta tylko tak jakby wyprali ją z koloru, tak?), już taką widziałam u mnie na osiedlowym bazarku, chyba po 6,50 za kg. Przyznam, że nigdy jej nie jadłam.
    W ogóle ja pierwszy raz jadłam papryki faszerowane, kiedyś nie znosiłam poddawanych obróbce termicznej warzyw (poza ziemniakami).

    OdpowiedzUsuń
  4. mmmmuwielbiam ten przepis!!! często to robię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cottie :)) tak tak dokładnie jak sprana koszulka ma kolor ;) Na surowo jak dla mnie jest mało ciekawa , ale do faszerowania jak i do wszystkich potraw jesiennych na bazie cukinii, kabaczków , pomidorów sprawdza się doskonale :)) Muszę popatrzeć jutro na targu czy już jest :) Później będzie tańsza :))
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Miss Weg, ja też ;)

    ~Vegejustyna, też ją kiedyś wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cottie myślę , że będzie Ci smakowała :) Czekam na lody , wiesz jakie ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. oba dania fenomenalne, ja też często modzę takie dania :) lub podobne :)

    Pozdrawiam ciepło
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Superaśne nowe zdjęcie masz w profilu :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. ~mnemonique, załóżmy fanclub prostych i smacznych dań! :D

    ~vegejustyna, dzięki kochana! <3

    OdpowiedzUsuń