Od miesięcy chodzi za mną ten (jakże prosty ale smaczny) przepis ale ciągle nie mogłam się zebrać z kupieniem jednego ważnego składnika. W końcu jednak zebrałam się w sobie i dzięki temu mamy nowe, ciekawe danie :D.
Pierwszy raz, całkiem nieświadomie natknęłam się na dango w anime Sailormoon ;). Jednak chęcią spróbowania zapałałam dopiero gdy natrafiłam na filmik na Youtubie - Cooking With A Dog (na dole). Polecam wam serię ich filmików (w większości potrawy mięsne ale można znaleźć inspirację do fajnych dań ;]), między innymi Ichigo Daifuku.
Dango to tradycyjny japoński kluskowy deser, podawany na słodko z różnymi sosami, posypkami, panierkami.
Tofu Dango (Daikazoku? ;])
Składniki: W proporcji 1 do 1
Mąka ryżowa kleista (ja użyłam zwykłej)
Tofu (najlepiej silken tofu ale może być też naturalne)
Przygotowanie:
Zagniatamy mąkę ryżową z tofu jak najdokładniej, pomagamy sobie odrobinką wody. Kiedy masa będzie jednolita formujemy kulki. Ze 100 gram tofu i 100 gram mąki powinno nam wyjść 27 kulek. Wrzucamy je do gotującej się wody, będą gotowe około 1-2 minuty po wypłynięciu na powierzchnię. Z garnka przekładamy je do miski z zimną wodą (z kostkami lodu na przykład) a następnie przekładamy już ostygnięte kluski na talerz. Na końcu nabijamy po trzy kluski na jeden patyczek do szaszłyków.
Zwykle do dango stosuje się jakiś sos albo posypkę - ja użyłam ziaren białego sezamu i cukru w proporcji 2 do 1.
Na youtubie jest masa różnych propozycji przygotowania Dango, tak więc zachęcam do szukania, wymyślania własnych sposobów podania (ja będę kombinować jeszcze =3).
Na koniec jeszcze urocza piosenka z cudownym przesłaniem
A dziś wieczorem (lub jutro rano) coś czekoladowego z książki "Zaskakujące Tofu".
Pozdrawiam, Opychająca się Cotka :P
jej peirwszy raz spotykam sie z danago, a sailormoon tez ogladalam, ale juz nie za bardzo pamietam az takich wielkich szczegolow;]
OdpowiedzUsuń~WegeNation, Pamiętasz Mamoru? On nazywał Usagi Kluskogłową - to jest właśnie (w języku japońskim oczywiście) wspomniane dango. U nas była wersja polska, angielska i niemiecka więc wiedzieć nie mogłyśmy wtedy ;).
OdpowiedzUsuńClannad xD choć teraz przerzuciłam się na Koreę Pd. to do Japonii mam wielki sentyment. No i wciąż oglądam też dramy jap. poza koreańskimi ;) Czarodziejki z księżyca były świetne :D Mogę zadać takie osobiste pytanie, ale ile masz lat?
OdpowiedzUsuńJa nadal trzymam się Japonii, już kilka lat będzie ;).
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, mam 20 lat
Pierwszy raz o tym słyszę :O! koniecznie trzeba z tym poeksperymentować :* dzięki za natchnienie!
OdpowiedzUsuń~alexanderka, polecam też Ichigo Daifuku, również fajne się wydaje ;).
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję! <3
Hurra, nareszcie zrobiłaś dawno obiecane dango! Wygląda bardzo zachęcająco, fajny pomysł na deser do japońskiego obiadu.
OdpowiedzUsuńA czy mąka musi byc kleista, czy może być "zwykła" ryżowa pełnoziarnista (tzn. bez dodatkowych oznaczeń), bo taką akurat mam?
~hajduczek, ja używałam zwykłą mąkę z ryżu białego i wyszło tak jak na zdjęciach (zapomniałam o tym napisać ^^;)
OdpowiedzUsuńciekawe. Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńteż pierwsze słyszę o tym dango, ale ładnie się zwie, a te kuleczki pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
~Maddy, polecam, naprawdę śmieszne. Warto przejrzeć różne przepisy na youtubie - są różne wariacje i więcej rodzajów polew/posypek
OdpowiedzUsuń~mnemonique, ja to kojarzę bo sporo czasu interesuję się anime&mangą a tam ciągle ktoś się tym zajada :D.
Dziękuję :)