Kontakt

Jeśli macie jakiekolwiek pytania, sprawy, propozycje - piszcie:
e-mail: cottien@gmail.com
gg: 8279084

wtorek, 7 czerwca 2011

Wypasiona pizza, to jest to!

Wczoraj miałam randkę z Wojtkiem i wspólnie sobie gotowaliśmy (choć on głównie zmywał - zmusiłam go :P). Naszym celem była pizza a wyszło... Nie wiem jak to nazwać ale niczym nie przypominało tych ubogich pizz z restauracji :P. Warstwa farszu była prawie dwa razy grubsza niż ciasta :P. Ale wyszło pysznie i całkiem ładnie ;). Niestety, zdjęć jeszcze nie mam - dzisiaj bądź jutro będę piekła taką samą więc może wtedy... ;).

Pizza Wypasiona
Składniki
około 25 gram drożdży (1/4 kostki)
400 gram mąki (odrobina więcej niż 2,5 szklanki) - my użyliśmy 2 szklanek razowej i pół tortowej
200 ml letniej wody
sól
6 łyżek oleju/ oliwy
około 300 - 400 gram ugotowanej ciecierzycy (u mnie było chyba pół kilo ale to trochę za dużo ;P)
3 papryki (czerwona, zielona, żółta)
2 cebule (ja użyłam jedną czosnkową i jedną czerwoną), ząbek czosnku (ja nie użyłam ale można :P)
przyprawy,
sok pomidorowy (około 200 - 300 ml)
koncentrat pomidorowy (2 łyżki)
Przygotowanie:
W dużej misce rozpuszczamy drożdże w 200 ml letniej wody, wsypujemy mąkę, łyżkę soli i podlewamy 4 łyżkami oleju - zagniatamy jednolite ciasto. Odstawiamy na 35 w ciepłe miejsce.
Siekamy cebule i czosnek i wrzucamy na patelnię z 2 łyżkami oleju - podsmażamy. Kroimy paprykę i dodajemy do ozłoconej cebulki, wsypujemy ziarna cieciorki (ja nie mieliłam ale można przepuścić przez maszynkę do mięsa), dodajemy 2 łyżki koncentratu i dusimy mieszając często. Podlewamy co jakiś czas sokiem pomidorowym. Można dodać wegańskiego sera (w oryginale jest po prostu mozzarella...).
Kiedy ciasto już urośnie zagniatamy je ponownie, rozwałkowujemy i wykładamy nim posmarowaną olejem blachę. Na ciasto wykładamy gotowe warzywa i wkładamy wszystko do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika i zostawiamy na około 20-25 minut.
Co do papryk to ja zrobiłam tak, że użyłam pół strąka każdego koloru do farszu a pozostałe trzy połówki pokroiłam w paseczki i wyłożyłam na farsz tuż przed włożeniem do piekarnika - ładnie to wygląda, kolorowo. I dodałam jeszcze świeżą bazylię na wierzch.

Smakuje pysznie, Wojtek był zachwycony, teraz czekam na informację, czy smakowało jego mamie ;).

Jeszcze tak szybciutko powiem, że ostatnio często jadam na śniadanie płatki ryżowe ugotowane na wodzie :D. Bardzo fajna rzecz - szybka i smaczna (jeśli doda się kilka dodatków), polecam również :D

Pozdrawiam smakowicie, Cottie

4 komentarze:

  1. Hm, farsz tzn nadzienie jest duzo wazniejszy od ciasta, tak powinno byc;d

    OdpowiedzUsuń
  2. ~WegeNation, zgadzam się z Tobą ;). Najfajniejszy farsz to taki, który spokojnie można by jeść bez ciasta ;D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cottie odnośnie śniadań to jak lubisz zupki a la mleczne - ja odkryłam ( ;-) ) otręby owsiane w Intermarche u mnie , nazwa otręby a wygląda i smakuje jak płatki owsiane (chyba Sante ale zjadły się u mnie i nie mam paczki by sprawdzić )pyszne z mlekiem sojowym ( tu Biedronka - hy hy te sklepy powinny mi prowizje płacić za darmowa reklamę , ale piszę bo sama na blogach patrzę gdzie co ludzie kupują ciekawego )zalewam ciepłym mlekiem wkrajam jabłko i pychotka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ~vegejustyna, mówisz o tych http://img39.imageshack.us/img39/397/p1090487.jpg ? Jeśli tak, to one dostępne są w wielu sklepach i bardzo je lubię chrupać jako przekąskę, między posiłkami :D.
    Co do Napoju Sojowego z Biedronki to tylko ten kupuję, ktoś z blogerów mi polecił i chwała mu za to :D.
    Ja też bardzo uważam na promowane przez innych produkty wegańskie i jak sama na coś trafię, to także polecam. W końcu nie mamy aż tak dużo tych produktów na rynku, musimy się wspierać :).
    Wypróbuję Twój pomysł dzisiaj wieczorem chyba, użyję jabłko i gruszkę, dodam trochę truskawek, będzie super :D

    OdpowiedzUsuń