Weganizm zmienia ludzi :). Kiedyś (dawno to było ale jednak) jadałam sosy pomidorowe wyłącznie ze słoika, kupne. W ogóle nie spodziewałam się, że ze świeżych pomidorów samemu można zrobić sos! Teraz na myśl o gotowym, kupnym sosie jest mi jakoś nieswojo, aż dreszcze przechodzą...
Wracając do rzeczywistości... Jakiś miesiąc, może dwa temu zrobiłam PRZEPYSZNY sos pomidorowy, a jaki prosty! :)
Tak poza tym, nie wiem czy wiecie ale w sieci Auchan można dostać przepyszne makarony razowe, BIO, w niewielkiej cenie, około 2,50 zł za opakowanie 250 gram. Bardzo polecam, smaczniaste! No i są różne rodzaje, nie same świderki, czy penne, musicie koniecznie spróbować. W moim przepisie właśnie z tych skorzystałam
Razowe Penne z sosem pomidorowo-paprykowym
Składniki (mniej więcej jedna porcja, może 1,5 ;P)
Makaron penne, około 125 gram?
2 pomidory
pół papryki
2 małe cebulki
tofu sałatkowe (takie w pojemniczku, Orico, ja kupuję w Kauflandzie za około 4 zł za opakowanie)
odrobina oleju/oliwy z oliwek
odrobinka mleka sojowego naturalnego
siemię lniane, ziarna słonecznika
przyprawy (papryka słodka, lubczyk, przyprawa do ziemniaków itp)
Przygotowanie:
Cebule posiekać i zeszklić na odrobinie oleju, dodać pokrojone pomidory i paprykę, dusić jakiś czas (można podlać odrobiną wody). W międzyczasie ugotować makaron w osolonej wodzie. Tofu rozetrzeć widelcem w miseczce, pomagając sobie odrobiną mleka sojowego, uzyskać jedwabistą masę. Dodać do rozpadających się warzyw. Przyprawić i dusić jeszcze jakiś czas, na końcu dodać siemię i słonecznika. Nałożyć porcję makaronu na talerz, nałożyć sos, posypać na wierzchu papryką słodką i lubczykiem.
Niby zwykły sos a jednak to tofu robi coś takiego, że... nie, tego nie da się wyrazić słowami ;). Naprawdę pyszne :)
Gratisowo jeszcze zdjęcie cebulowej zupy-kremu, który jakiś czas temu ZNOWU robiłam :D. To chyba najczęściej przygotowywany przeze mnie przepis :). Grzanki to wytwór Jędrzeja (u którego wtedy gotowałam).
smakowite i efektowne
OdpowiedzUsuńfajne to penne, ja dopiero po raz pierwszy kupiłam razowy makaron i będę robić. Wcześniej kupiłam żytni stoprocent bez jaj i absolutnie mi nie smakował. Teraz taki normalny tylko razowy, mam nadzieję że będzie lepiej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
~wilczyca-Aga, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń~Mnemonique, ja od dawna już kupuję makarony razowe i bardzo się u mnie sprawdzają, w dodatku są tanie, dlatego polecam :).
Co to za żytni makaron, może pamiętasz? Będę się wystrzegać ;). Ja zawsze kupuję makarony o składzie wegańskim ale bez wyszczególnienia takiej informacji na opakowaniu.