Kontakt

Jeśli macie jakiekolwiek pytania, sprawy, propozycje - piszcie:
e-mail: cottien@gmail.com
gg: 8279084

środa, 23 marca 2011

A po co kolejny tytuł?

Witam wszystkich obiadowo :)
Dzisiaj głównie przepisowo, chciałam pochwalić się przepyszną zupą, jaką wczorajszym popołudniem wyprodukowałam. W zasadzie przyczyny jej powstania są proste, wynika ona z oszołomienia wspaniałą Cebulową zupą-kremem z bloga * KREACJA W KUCHNI *. Powstała także z potrzeby zużycia końcówek puszek czerwonej fasoli i kukurydzy... [właśnie rozgryzłam pieprz z zupy] <zieje ogniem w przerażonych ludzi> <dłuższa chwila na popicie>... Dobra, to może przejdźmy do przepisu...

Zupa a'la Mexico
Składniki <ponowne przegryzienie ziarenka pieprzu>
Grupa 1.
Woda (około 2-3 litrów)
2 średnie marchewki
kawałek selera, pora, pietruszki
przyprawy (ja dodałam: sól, 6 kulek pieprzu, liść laurowy, Fit up! do zup i warzyw duszonych, kminek)
ewentualnie kostka bulionowa (ja dałam trzy xD)
Grupa 2.
2 pomidory
2 cebulki
około pół puszki czerwonej fasoli
około pół puszki kukurydzy
około łyżki koncentratu pomidorowego
przyprawy
olej roślinny
Przygotowanie
Ze składników grupy 1. przygotowujemy bulion, gotujemy około 30 minut.
W drugim, mniejszym garnku dusimy na niewielkim ogniu i odrobinie oleju poszatkowaną cebulkę, dodajemy lekko pokrojoną fasolę, obranego ze skórki i pokrojonego pomidora,
kukurydzę. Dusimy to razem jakiś czas, można dodać kostkę bulionową i koncentrat pomidorowy. Dajemy papce trochę czasu, tak, żeby wszystko ładnie zmiękło, czyli max 30 minut.
Później do składników grupy 1. dodajemy składniki grupy 2, gotujemy to razem jakiś czas, międzyczasie wyciągamy liść laurowy, selera i pieprz. Odstawiamy do ostygnięcia a następnie miksujemy.
Podajemy z grzankami, chlebem i czymkolwiek dusza zapragnie :).
Naprawdę radzę wyłowić jak najwięcej pieprzu przed miksowaniem... Nadal mnie lekko pali w przełyku... Pieprz w rosole był u mnie dziecięcym koszmarem ;P.

Jeszcze tylko dodam, że w poniedziałek moje wielkie święto, nie obędzie się bez nowych przepisów na blogu :). Mam nadzieję, że wpadniecie.

Pozdrawiam piernie, Cottie

2 komentarze: