Miałam takie ambitne plany... Miałam piec torty przy każdej okazji aby nabierać wprawy... Miałam. Ostatecznie z kilku (7? 8?) okazji do pieczenia piekłam tylko na dwie. Eh...
W każdym razie Ciasto RGB swoją nazwę zawdzięcza kolorom i nawiązuje do pewnego modelu przestrzeni barw. Tak to jest jak się robi niespodziankę swojemu chłopakowi fizykowi :P
4 szklanki mąki
1-1,5 szklanki mleka roślinnego
1,25 szklanki cukru
1 szklanka oleju [mniej więcej]
2 łyżeczki sody
barwniki spożywcze [ja użyłam (cóż za niespodzianka :P) czerwonego, niebieskiego i zielonego]
Aromat cytrynowy
Sok z jednej cytryny (ewentualnie z 1,5)
słoik dżemu brzoskwiniowego
dżem porzeczkowy do przełożenia
Przygotowanie:
W dużej misce blendujemy, następnie dodajemy wszystkie składniki poza barwnikami i miksujemy robotem. Następnie ciasto rozlewamy do trzech naczyń (np. przy pomocy łyżki do zupy - części będą równe), dodajemy do każdej wybrany kolor i ponownie miksujemy. Na wyłożoną papierem blachę wylewamy ciasto po łyżce każdego koloru w różnych odstępach, różnymi plamami, wzór dowolny :). Pieczemy około 40-60 minut w temperaturze 190 stopni. Stan ciasta sprawdzamy drewnianym patyczkiem (do szaszłyków).
Bardzo dobrze smakuje z dżemem porzeczkowym.
Ciasto jest bardzo ładne, smaczne, lekko glinowate, wilgotne, nie za słodkie. Niestety nie jest zbyt zdrowe, z powodu barwników, jednak raz na jakiś czas można sobie pozwolić na takie odstępstwo, czy zaskoczyć mile gości. Polecam :)
Cottie