Sałatka Kisir (trochę podobna do Tabuleh)
Składniki:
UPS, ostrość złapana na Maciejki ;P |
2-3 papryczki pepperoni (ja użyłam 1, ze słoiczka, z zalewy)
6 dymek (ja użyłam 3 dłuuuuugie)
1/2 pęczka natki pietruszki (u mnie 4-5 'łodyżek')
1/4 pęczka mięty (u mnie po prostu garść liści ale trochę za mało dałam)
2-3 pomidory (u mnie 1,5)
1 łyżka koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, zmielony kmin rzymski, 1/2 łyżeczki ostrej papryki (ja zastosowałam słodką),
1/4 szklanka oliwy (dałam mniej)
sok z 2-3 cytryn (jedna mała wystarczyła)
Przygotowanie:
Kuskus zalewamy szklanką gorącej wody, pozostawiamy by napęczniał. W tym czasie myjemy i drobno kroimy papryczkę, dymki, natkę i miętę. Pomidory kroimy w małą kostkę (można je wcześniej sparzyć i zdjąć skórkę ale ja nie lubię takich, mają zupełnie inny smak :/). Napęczniałą kaszę łączymy z koncentratem pomidorowym, przyprawiamy solą, pieprzem, kminem i papryką. Mieszamy, wrzucamy zieleninę, dymki i pepperoni. Na koniec dodajemy pomidory, wlewamy oliwę i sok z cytryny. Mieszamy jeszcze raz, odstawiamy do lodówki na 30 minut.
Danie bardzo przyjemne, szybkie w przygotowaniu (zrobienie zajęło mi około 20 minut), bardzo smaczne i całkowicie orzeźwiające :). W mojej wersji na pewno jest mniej ostre niż oryginał (choć i tak nieźle daje po podniebieniu). Mogłoby być tylko trochę bardziej miętowe, muszę następnym razem (niebawem! jak tylko mięta jeszcze podrośnie) dodać więcej mojego ulubionego zioła ;)
BTW co ja tu robię o 7 rano?! Powinnam powtarzać przed egzaminem, który mam o 11:00 a wstawiam przepis na bloga... =D
BTW2. Roślinożerka wstawiła przepis na mrożone kawy, klasyczną dziś w nocy piłam i mówię Wam, rewelacja! Jak mało kiedy pijam kawy, tak ta mi bardzo smakowała :)
Pozdrawiam, Cottie
uwielbiam sałatki z kuskusem, a ta faktycznie jest ciekawą odmianą od tabouleh, spróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
P.S. Fajne masz te maciejki :)
Ja się przyznam, że nie przepadam generalnie za kaszami, do niedawna jadałam wyłącznie mannę. Dopiero jakiś czas temu ponownie spróbowałam pęczaku a kilka dni temu przyszła pora na kuskus. O ile pęczak nie zachwycił mnie (pewnie będzie jak z ryżem - nie smakuje ale jem bo zdrowy) to kuskus jest super i będę często przyrządzać :D
UsuńDzięki, to duma mojej mamy :). A jeśli Cię interesują kwiatki - na moim profilu na fb jakiś czas temu wrzuciłam linka do zdjęć całego balkonowego 'ogródka' :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Osz Ty, jaka reklama moich kawuś :P! A sałatką rzeczywiście mnie zaintrygowałaś, bo pierwszy raz o czymś takim słyszę :O
OdpowiedzUsuńBo kawusie dobre są :D. Z resztą jakbyś poprzeglądała moje wpisy to w połowie są reklamy blogów, Twojego jest baaardzo dużo ;D
UsuńDla mnie to danie to podwójny szok, nigdy nie spodziewałam się, że lubię kuchnię bliskiego wschodu? ;)
Rzeczywiście intrygujące... Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresował przepis i dziękuję :)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńWłaśnie uruchomiłam agregator blogów kulinarnych, czyli coś jak durszlak tylko stworzony specjalnie dla wegetarian by nasze przepisy nie gineły w gąszczu mięsożerców ;)
Serdecznie zapraszam Cię do odwiedzenia go pod adresem http://vegespot.pl i jeśli przypadnie Ci do gustu zarejestrowania się i dodania bloga do katalogu.
Pozdrawiam
Aniko.
Super inicjatywa, już się rejestruję :D. Spodoba się mojej koleżance, którą przekabacam na weganizm ;D
UsuńA ja zachęcam do powrotu do natury i gotowania na łonie natury, nad ogniskiem. Przyda się kociołek http://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/zestaw-kociolek-wegierski-pokrywka-trojnogu-inox-palenisko-p-1078.html , trochę drewna, zapałki szczypta chęci i entuzjazmu. Przyjemność gwarantowana ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, pięknie ale ciężko mi by z tego było skorzystać, chyba że na balkonie... ciekawy byłby to widok... Niestety mało wykonalny. W plener też bym tego nie zabrała bo za ciężkie a auta nie mam, autobusem nie zabiorę...
UsuńWolę jednak klasyczny grill albo zwykłe ognisko bez takich przyrządów...
Kuskus brzmi bardzo fajnie, chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, jest rewelacyjny :)
Usuń